Co wiadomo o życiu osobistym Krzysztofa Krawczyka? Dawno skrywany sekret ujrzał światło dzienne

Okazuje się, że Krzysztof Krawczyk miał bardzo burzliwe życie osobiste.

Ale wszystko się skończyło, gdy po raz pierwszy spotkał swoją trzecią żonę.

Ewa została jego trzecią ukochaną i życiową partnerką.

Mieszkali z nią 39 lat. Byli nierozłączni aż do tej tragicznej chwili.

Ale już w latach 70-tych początkujący piosenkarz Krzysztof Krawczyk ożenił się po raz pierwszy z piękną Grażyną Adamus.

Później ożenił się po raz drugi z piękną Haliną Żytkowiak, z którą ma syna Krzysztofa i trzech adoptowanych córek.

Krzysztof Krawczyk przyznał w wywiadzie, że dopiero po spotkaniu z obecną, trzecią żoną, przestał patrzeć na inne kobiety.

Kiedyś, przed poznaniem Ewy byłem poligamistą, podobnie jak 90 proc. moich kolegów – wyznał Plejadzie – Usunięcie dziecka wtedy traktowane było jak usunięcie pryszcza. Spowiadałem się z tego i już nie czuję się winny. Nie miałem świadomości, że w ten sposób odbieram komuś życie. Byłem głupi. Na szczęście Pan Bóg strzegł mojego syna, bo jak z jego matką szliśmy usunąć ciążę, lekarz powiedział: „Proszę się jeszcze raz poważnie zastanowić”.

Krzysztof Krawczyk wraz z obecną żoną wychowywał siostrzenice Ewy.

Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają – mówiła w wywiadzie Krawczyk.

Ewa Krawczyk powiedziała, że ​​w ostatnich dniach, kiedy jej mąż był w szpitalu, po prostu go nie poznała.

Po dwóch dniach, jak mnie zawieziono wózkiem do Krzysztofa, to ja go nie poznałam. Zemdlałam i kazałam się wywieźć. Miał policzki na ramionach. […] Przez długi czas nie mogłam na niego patrzeć – przyznała.

To, co się wtedy wydarzyło, zbliżyło Krzysztofa do Boga.

Wypadek zmienił całe moje życie. Wcześniej nie wiedziałem, co to ból, cierpienie. A tu sztuczne biodro, przerwa w trasie. Byłem na wózku. W szpitalu poznałem Kazia, 21-letniego chłopaka, któremu pół tony na plecy spadło. Chciał się zabić. Odmówił jedzenia. Wysłali mnie do niego, tak „na małpkę”. Lekarz mówił: „na Krawczyka”. Liczyli, że rozpozna twarz i zechce ze mną rozmawiać. Udało się. Dałem mu coś do posłuchania, z czasem doszedł do siebie. Przed wypadkiem byłem takim neofitą. Wiara chyba już była mi dana. Ale wypadek ją pogłębił.

„Z pewnością był Postacią”. Andrzej Duda żegna Krzysztofa Krawczyka

„Artysta zasłabł i dziś trafił do łódzkiej placówki”. Żona Krzysztofa Krawczyka opowiedziała o tym, co spowodowało odejście męża

Krzysztof Krawczyk opuścił ten świat. Co wiadomo o ostatnich dniach życia artysty