W młodości strzelała z łuku i uprawiała sport, przeżyła Wielki kryzys i śmierć ukochanego męża.
Niedawno skończyła 101 lat – i w końcu ujawniła sekret swojej długowieczności.
Cała duża rodzina zebrała się, aby świętować jej 101. urodziny: dzieci, wnuki, prawnuki i prawnuczki.
Mieszkanka Indiany Eunice Modlin z radością przyjmowała gości. W swoim wieku czuje się dobrze i nadal jest optymistką.
„Przez całe życie przestrzegała diety i nigdy nie przybrała na wadze, jadła dużo warzyw, nie piła alkoholu i nie paliła” – powiedziała jej wnuczka Tammy Modlin Gentry.
Jednak Eunice uważa, że jej głównym sekretem nie jest całkowicie zdrowy styl życia.
Dwie tabliczki gorzkiej czekolady dziennie — to pomogło jej dożyć sędziwego wieku.
„Nie zawsze dostajesz to, czego chcesz, ale zawsze dostajesz to, czego potrzebujesz” – to jest główne motto Eunice.
Zawsze pozostawała optymistką, nawet gdy kraj pogrążył się w Wielkim kryzysie.
Być może ważną rolę w życiu Eunice odegrał sport. W młodości uprawiała łucznictwo, a jej mąż robił łuki dla niej.
Podróżowali po całym kraju, aby Eunice mogła brać udział w zawodach. Kiedyś trafiła nawet do Księgi Rekordów Guinnessa jako łucznik, który strzelił z łuku na największą odległość.
„Mój dziadek zmarł w 1991 roku, ale wiem, że moja babcia nadal go kocha” – powiedziała Tammy Modlin.
Wydaje się, że długowieczność w tej rodzinie jest dziedziczona. Rok temu jej 99-letni brat przyjechał z Teksasu, by świętować setne urodziny Eunice.
W wieku 101 lat ma tylko problemy ze wzrokiem i równowagą. Jednak to nie przeszkadza jej regularnie chodzić do kościoła i patrzeć w przyszłość z optymizmem.
Dwadzieścia sekretów szczęśliwego życia
Przepyszne mięso zapiekane w piekarniku. Sekret tkwi w specjalnej marynacie
Listonosz odkrył sekret 30-letniego listu z butelki. To co było w środku zdziwiło wszystkich
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…
Przez wiele lat byłam tą „rozsądną” córką. Tą, która nie sprawia problemów, która radzi sobie…
Zawsze myślałam, że najgorsze w małżeństwie są kłótnie. Krzyki, trzaskanie drzwiami, obrażone milczenie. Dopiero teraz…
Święta zawsze kojarzyły mi się z ciszą, zapachem choinki i tym szczególnym napięciem w powietrzu,…
Kiedy rozwodziliśmy się z mężem, nie było już we mnie ani łez, ani złudzeń. Wszystko…